Ustanowione w dniu 3 lutego 2011 r. święto państwowe w hołdzie „Żołnierzom Wyklętym” – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu dotyczy Tych, którzy zapłacili za wierność swoim ideałom niejednokrotnie cenę najwyższą – cenę swego życia. Nawet jeśli udało Im się przeżyć, przez kolejne 45 lat żyli z piętnem – jak to określała komunistyczna propaganda – „bandytów” i „faszystów”. 1 marca 1951 r. wykonano w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", będących ostatnimi ogólnopolskimi koordynatorami „Walki o Wolność i Niezawisłość Polski z nową sowiecką okupacją". W ten sposób pierwsze obchody odbyły się w 60. rocznicę zamordowania dowództwa WiN.
Starosta Lech Marek Szabłowski i Wicestarosta Łomżyński Maria Dziekońska najpierw złożyli kwiaty przed pomnikiem Pamięci Bohaterów Walk o Wolność i Niepodległość Polski w latach 1939-1956 przy Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego w Łomży razem z delegacjami utworzonymi przez parlamentarzystów, samorządowców i młodzież.
Dowódca 18. Łomżyńskiego Pułku Logistycznego im. gen. bryg. Mariana Raganowicza płk Pawłem Gałązką mówił: „Dziś oddajemy cześć tym, którzy nie pogodzili się z narzuconym przez sowieckiego okupanta systemem władzy i stylem życia. Wierni swoim ideałom i wiedzeni ogromną miłością do Ojczyzny postanowili kontynuować walkę w ramach antykomunistycznego podziemia”.
Dowódca 13 Batalionu Lekkiej Piechoty w Łomży mjr Mariusz Sakowski dodał: „Zamiast świętować wraz z całą cywilizowaną Europą zakończenie II Wojny Światowej, żołnierze nadal walczyli z bronią w ręku o te same ideały, za które ginęli podczas okupacji niemieckiej”.
W uroczystościach udział wzięła kompania honorowa 18. Łomżyńskiego Pułku Logistycznego im. gen. bryg. Mariana Raganowicza wraz z żołnierzami 13. Batalionu Lekkiej Piechoty oraz licznie zgromadzone poczty sztandarowe: Powiatu Łomżyńskiego, Miasta Łomża, 18. Łomżyńskiego Pułku Logistycznego, Miasta Łomża, Powiatu Łomżyńskiego, Narodowych Sił Zbrojnych, Armii Krajowej, Szkoły Podstawowej nr 4, III Liceum Ogólnokształcącego oraz Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących nr 6.
W godzinach popołudniowych Starosta Lech Marek Szabłowski i Wicestarosta Maria Dziekońska złożyli również kwiaty na grobach Niezłomnych - Piotra i Czesławy Orzechowskich oraz Antoniego i Aleksandra Jurkowskich, znajdujących się na Cmentarzu Parafialnym w Bronowie, których historię poznali dosłownie w ostatnich dniach.
Piotr Orzechowski (1905-1963) pseudonim „Strach”, żołnierz AK, inwigilowany za przechowywanie żołnierzy AK-WiN. Aresztowany przez UB 18.12.1945 r., jako jeden z 18 mężczyzn z z Bronowa. Zgodnie z relacją córki - Haliny Gerwat - sądzony trzykrotnie przez wojskowe sądy doraźne, orzekające za każdym razem karę śmierci. Ostatecznie w 1946 r. skazany na 8 lat więzienia. Torturowany. Zwolniony w 1948 r. w stanie, w którym nie przypominał siebie.
Czesława Orzechowska, I voto Olszewska, z domu Jurkowska (1899-1988) aktywnie wspomagająca żołnierzy AK-WiN, karmiąc ich, opatrując i ukrywając rannych. Aresztowana wkrótce po mężu. Spędziła 2 lata w więzieniu w Ostrołęce.
Antoni Jurkowski (1894-1930) komendant Polskiej Organizacji Wojskowej w Bronowie.
Dzień później - 2 marca 2023 r. - Starosta Łomżyński Lech Marek Szabłowski i Wicestarosta Łomżyński Maria Dziekońska złożyli wizytę córce Niezłomnych Czesławy i Piotra Orzechowskich - Pani Halinie Gerwat, mieszkającej od lat w Łomży. To Jej wizyta w dniu 13 lutego 2023 r. u Starosty Łomżyńskiego w sprawie upamiętnienia łomżyńskich gimnazjalistów zamordowanych w czasie Powstania Styczniowego w Wygodzie stała się przyczynkiem do odkrycie Jej sobistej historii - historii Jej Rodziny.
Pani Halina Gerwat (ur. 1931 r.) w czasie II Wojny Światowej wykonywała to, co polecili Jej Rodzice, m.in. pomoc przy opatrywaniu i karmieniu rannych żołnierzy AK ukrywanych na strychu domu. Podczas spotkania mówiła: „w naszym domu był na strychu szpitalik. Ukrywaliśmy AK-owców po walkach z Niemcami. Mama, tata i sąsiad Bronisław Nitkiewicz, który zginął w obozie Dachau, opatrywali rany i opiekowali się partyzantami. Miałam 12 lat. (…) Nosiłam wodę i zupę, trzymałam świeczkę i lampę, gdy rannym zmieniano opatrunki. Po wojnie w PRL powołano Urząd Bezpieczeństwa. Wszystkich aresztowano”. Podczas rozmowy Pani Halina wspomniała o swoim ojcu Piotrze: „Najpierw po aresztowaniu przez pół roku maltretowali Tatę na przesłuchaniach UB-owcy, a później wywieźli go do więziennego szpitala we Wronkach. Zwolnili go chyba po około dwóch latach, dokładnie nie pamiętam. Ale zwolnili warunkowo, żeby nie mieć trupa w więzieniu. Bardzo się zmienił, tak go bili. Wcześniej był wysoki, przystojny, miał ciemne włosy. Prosty rolnik, bez wykształcenia, lecz umiał czytać i pisać. Skromny, religijny, patriotyczny”.
Pani Halina dała się namówić na utrwalenie Jej wypowiedzi, by nagranie stanowiło świadectwo dla współcześnie żyjących, jak system komunistycznej Polski traktował Bohaterów walczących wcześniej z okupantem niemieckim. Sędziwa Łomżanka nie kryła wzruszenia spowodowanego wizytą i podkreślała, że dotychczas nikt nie był zainteresowany historią Jej Rodziny. W ten sposób powstał ważny dla nas wszystkich reportaż.
Starosta Lech Marek Szabłowski zaprosił Panią Halinę na odsłonięcie tablicy upamiętniającej mieszkańców Ziemi Łomżyńskiej poległych w walkach prowadzonych w latach 1863-1864.
Wicestarosta Maria Dziekońska zaproponowała natomiast Pani Halinie udział w spotkaniu z młodzieżą, podczas którego opowie im historię swojej Rodziny.
Na zakończenie spotkania Pani Halina ze wzruszeniem dziękowała Staroście i Wicestaroście za pamięć o Ojcu „Wyklętym” na ojczystej ziemi, o której wolność walczył z rodziną i sąsiadami.
Cześć i chwała Bohaterom!