W słoneczne piątkowe przedpołudnie 10 czerwca 2022 r. przed Szkołą Podstawową im. Zesłańców Sybiru w Olszynach zebrali się zaproszeni goście. Został odsłonięty mural stworzony na jednej ze ścian budynku szkoły, upamiętniający zbiorowego patrona placówki. Zgromadzonych powitała Dyrektor Szkoły Sylwia Pieńkowska. W swoim wystąpieniu podkreśliła, że jako społeczność jesteśmy zobowiązani do zachowania pamięci o wydarzeniach i ludziach, którzy w latach 1940-41 zostali deportowani na Syberię - miejsca skąd wielu nie wróciło w rodzinne strony. "Każde wielkoformatowe malowidło ścienne istnieje w przestrzeni po to, by nieść konkretne przesłanie, by o czymś mówić i nakłaniać do podejmowania dialogu. Ten, który znajduje się na budynku naszej szkoły, powstał właśnie po to, aby pamiętać o przeszłości naszego narodu, naszych lokalnych Sybirakach" - mówiła o muralu Pani Dyrektor.
Następnie odczytano informację, w której przedstawiono treść muralu. To kilkunastometrowy obraz dra Rafała Roskowińskiego, znanego artysty, specjalizującego się m.in. w tworzeniu murali, przedstawiający historię wywózki mieszkańców Olszyn i sąsiednich miejscowości na wschód. Na muralu zostali upamiętnieni lokalni Sybiracy. Janina Karczewska z domu Wykowska, która 13 kwietnia 1940 r. jako 11-letnie dziecko, wraz z mamą i dwójką rodzeństwa, została przymusowo wywieziona do Kazachstanu w rejon Kokczetaw. Zygmunt Kortowski, który w marcu 1940 r., wraz z matką Anną i jej siostrą Anielą oraz 4-letnią siostrą Stanisławą, został wywieziony na Syberię w pobliże małej wioski Siemjeziorka. Henryka Rogińska, która 20 czerwca 1941 r. wraz dwuletnią córeczką Basią, teściem, teściową, dwiema siostrami męża i jego bratem została wywieziona przez NKWD. Na tle lokalnych zesłańców można też zobaczyć braci z Bronowa – Adama i Stanisław Frąckiewiczów. Stanisław w momencie wywózki w czerwcu 1941 r. miał 4 lata, a Adam urodził się już na Syberii. Po ciężkiej chorobie ich matka zmarła, a dzieci oddano do sierocińca w Martuku. 2 maja 1946 r. transport z dziećmi dotarł do Polski, gdzie umieszczono ich w Domu Dziecka w Gostyninie. Z sierocińca zabrał ich ojciec.
Uczniowie zaprezentowali przygotowany program artystyczny, przyjęty przez zgromadzonych gromkimi brawami. Były piosenki, wiersze oraz wspomnienia osób, które przeżyły wywózkę na Sybir. Nie obyło się bez wielu wzruszeń.
W bardzo osobisty sposób o okresie masowej deportacji Polaków na Sybir, przeprowadzonej przez NKWD, mówiła Prezes Oddziału Związku Sybiraków w Łomży Danuta Pieńkowska-Wolfart, która jako mała dziewczynka została zesłana wraz z rodziną na nieludzką ziemię. Wymownie opisała wspomnienia z tego czasu podkreślając, że te wydarzenia i ci ludzie nigdy nie mogą zostać zapomniani. Dbanie o tę pamięć jest naszym społecznym i obywatelskim obowiązkiem.
Wicestarosta Łomżyński Maria Dziekońska, włączając się w to dzieło poprzez udział we wspólnej inicjatywie grupy radnych, przekazała, iż takie współdziałanie na rzecz ocalania pamięci uważa za szczególnie cenne i ważne.
W uroczystościach udział wzięli udział m.in.: Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Lech Antoni Kołakowski, Prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, Burmistrz Jedwabnego Adam Mariusz Niebrzydowski, Zastępca Wójta Gminy Piątnica Bogdan Bieńczyk, Sekretarz Zarządu Oddziału Związku Sybiraków w Łomży Nina Żyłko, Przewodniczący Rady Krzysztof Weber oraz radni: Karolina Chaberek, Marek Konopka, Jan Kopczewski, przedstawiciele rodzin Sybiraków: Kortowskich, Karczewskich, Rogińskich, Frąckiewiczów, mieszkańcy Olszyn, gminy i goście.
10 lutego 1940 r. rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir, przeprowadzona przez NKWD. Była ona wynikiem agresji sowieckiej na Polskę 17 września 1939 r., po której wschodnie obszary Rzeczypospolitej znalazły się w granicach Związku Sowieckiego. Jak podaje Instytut Pamięci Narodowej, w głąb ZSRR wywieziono około 140 tys. obywateli polskich. Wielu zmarło już w drodze, a tysiące nie wróciły do kraju. Wśród deportowanych były głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei ze wschodnich obszarów przedwojennej Polski. Tylko w nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. z Łomży i okolic wywieziono ponad 1750 osób. Po wielotygodniowej i skrajnie wyczerpującej podróży, bydlęcymi wagonami, zesłańcy trafiali do ciężkich prac na mrozie sięgającym kilkudziesięciu stopni. Dla mieszkańców wschodnich terenów Polski okres okupacji sowieckiej kojarzy się przede wszystkim z masowymi deportacjami w głąb Związku Radzieckiego.
PAMIĘTAJMY O SYBIRAKACH!