Starostwo Powiatowe w Łomży

86 215 69 00
Rocznica Powiatu Łomżyńskiego Natura Flaga Unii Europejskiej Projekty UE Polski Ład Polski Ład logo e-usługi e-usługi
Pogoda dziś:
1°C
Biuletyn Informacji Publicznej BIP Kontrast Youtube

Sprzęt będzie bardziej trwały? Firmy szykują się na nowe przepisy

DATA PUBLIKACJI: 2020-10-09 13:07 | OPUBLIKOWAŁ: Marcin Pieńkowski
Kilka dni po gwarancji i sprzęt do wyrzucenia? Unia Europejska chce z tym skończyć i proponuje nowe przepisy od kwietnia przyszłego roku. Firmy powoli muszą się na nie przygotowywać.
Elektronika ma się rzadziej psuć, a naprawa być bardziej opłacalna. Tego chce Unia
Elektronika ma się rzadziej psuć, a naprawa być bardziej opłacalna. Tego chce Unia (Pexels)
 

Nowa dyrektywa w tej sprawie została przyjęta przez Komisję Europejską jesienią ubiegłego roku. Wejdzie jednak w życie dopiero w kwietniu przyszłego roku.

Producenci sprzętu elektronicznego szykują się na ten moment już teraz. Będą oni bowiem mieli obowiązek dostarczenia nie tylko trwałego produktu na rynek, ale i zapewnić łatwą ich naprawę przy użyciu powszechnie dostępnych narzędzi.

Wszystko po to, by awarię pralki, lodówki czy telewizora dało się usunąć, a niekoniecznie kupować nowy komponent lub cały sprzęt wyrzucić do śmietnika i wymienić na taki prosto ze sklepu. Dodatkowo producenci będą musieli zapewnić pełną dokumentację serwisową przez 7-10 lat.

Z badania wykonanego przez Komisję Europejską wynika, że obywatele krajów UE znacznie chętniej naprawialiby zepsuty sprzęt (aż 77 proc.) niż kupowali nowy. Teraz często jest to o tyle trudne, że naprawa po gwarancji okazuje się nieopłacalna i lepiej po prostu wymienić urządzenie na nowe.

A to oznacza, że stary telewizor lub pralka trafią na śmietnik. A już dziś produkcja elektrośmieci na całym świecie jest gigantyczna i sięga nawet 53 mln ton. Zdecydowana większość nie została zebrana w sposób przyjazny dla środowiska.

 

Niestety dyrektywa na razie nie będzie obejmowała małej elektroniki ani drobnego sprzętu AGD. Mowa tu na przykład o telefonach, odkurzaczach, suszarkach do włosów czy czajnikach elektrycznych.

Producenci zwracają również uwagę, że problem może dotyczyć tych firm, które produkują w innych częściach świata. Dla nich bowiem dostarczenie odpowiednich komponentów do naprawy może potrwać znacznie dłużej niż 15 dni, wskazane w dyrektywie. A to może generować dodatkowe koszty.