KFC. Poprawia się sytuacja kurczaków w hodowlach, ale wciąż nie jest dobra
Dobrostan drobiu jest wciąż daleki od poprawnego w hodowlach dostawców KFC (zdj. ilustracyjne). (Unsplash.com)
Organizacja Compassion in World Farming, na którą powołuje się portal wiadomoscihandlowe.pl, zwierzęta zostały poddane "intensywnej selekcji genetycznej". Miało to na celu osiągnięcie szybkiego wzrostu oraz "wydajności w kierunku mięsa z piersi".
Odbija się to jednak na zdrowiu kurczaków, które są mało aktywne. Zmagają się również w ciągu krótkiego życia z szeregiem zaburzeń: od związanych z lokomocją, po metaboliczne i fizjologiczne. Muszą się również mierzyć z chorobami typu zapalenie skóry stóp, czy oparzenia stawu skokowego.
Spora część kurczaków nie dożywa nawet terminu, w którym ma pójść pod nóż. To efekt zaprzestania profilaktyki antybiotykowej, co miało miejsce w latach 2015-17. W 2019 roku śmiertelność zwierząt w hodowlach wynosiła średnio 3,98 proc.
Jak podają Wiadomości Handlowe, na wielu fermach rośnie zużycie antybiotyków. W 2015 roku zużycie wynosiło średnio blisko 34 mg 1 kg wyprodukowanego mięsa. W następnych latach spadało nawet do poziomu 17 mg/kg. W 2019 roku wzrosło do poziomu 21,3 mg/kg.