Cud nie cud, ale przytoczmy wypowiedź Michaiła Tuchaczewskiego w książce: "Pochód za Wisłę" w której mówi o walkach nad Bugiem i Narwią :…"Walki naszego głównego ugrupowania frontowego nad Narwią i Biebrzą ciągnęły się w sumie od 28 lipca do 1 sierpnia. Były to nasze pierwsze, poważne zatrzymania." Wieczorem 28 lipca oddziały kawalerii sowieckiej natarły na forty łomżyńskie, lecz zostały z dużymi stratami odparte. Ponowne natarcia w nocy zostały również odparte. Fortów bronił batalion zapasowy 33 pp. Batalionem dowodził kpt. Stanisław Raganowicz. Twarde nieustępliwe walki z sowieckimi oddziałami trwały do 1 sierpnia. Próby obejścia Łomży i ataki na Śniadowo i Nowogród były także przy bohatersko walczących oddziałach polskich odparte. Całością obrony tego odcinka frontu dowodził gen. Antoni Baranowski. Gdy na Łomżę rozpoczął się atak 10 Dywizji kawalerii sowieckiej Korpusu Gaja do pomocy została włączona grupa "Ostrołęka". Gdy sowieci zdobyli Nowogród, ochotniczy batalion młodzieżowy odbił w brawurowym ataku miasto. Gdy odpoczywali zostali pojmani przez rezunów Gaja i wymordowani w liczbie kilkudziesięciu. Groby znajdują się w m. Nowogród. Polacy starali się nie tracić jednak inicjatywy operacyjnej i nie pozwolili na okrążenie .Wycofując się na rozkaz pod Różan toczyli zacięte boje z sowietami. O świcie 2 sierpnia nieprzyjaciel natarł na fort nr.5 - Kraska wzdłuż drogi Ostrołęka - Łomża. Jednak przeciwnatarcie jednej z kompanii batalionu zapasowego 33 pp. odzyskało fort. Do wieczora wszystkie pozycje zostały utrzymane. Gen. Baranowski otrzymał o godz.21.00 rozkaz wycofania się na Różan, oddziały polskie po zabraniu wszystkich rannych i osłaniając się batalionem zapasowym 33 pp. kpt. Raganowicza opuściły rejon Łomży. W czasie 6 dniowych walk straty batalionu 33 pp. i 101 pp. wyniosły 35 zabitych i 70 rannych ( wliczając w to walki o Śniadowo).Wspominając walki 1920 roku o Łomżę trzeba także podkreślić działalność służb cywilnych z prezydentem miasta p. Władysławem Świderskim na czele.
W bardzo tragicznych ale mających kluczowe znaczenie walkach pod Radzyminem w dniach 15 - 16 sierpnia 1920 r. ppłk.Jerzy Sawa-Sawicki jako d-ca 33 pp. pełniąc jednocześnie funkcję d-cy 14 brygady organizuje obronę i kontratak w bitwie pod Osowem i Wolą-Osowską. Gdy na froncie w bezpośrednim starciu z nawałą sowiecką obrona słabnie i załamuje się ppłk. Sawicki szybko organizuje przy pomocy swoich oficerów por. Słowikowskiego i kpt. Matuszkiewicza, po opanowaniu paniki, kontratak. Będący pod jego dowództwem oddział Legii Młodzieżowej z ks. Ignacym Skorupką poderwany przez por. Słowikowskiego do kontrataku odpiera sowieckie oddziały. Ginie w ferworze walki ks. Skorupko, ale linie obronne zostają utrzymane. Wielka w tym zasługa żołnierzy 33 pp i ich d-cy ppłk.Jerzego Sawy - Sawickiego. Ogromny wkład młodych ochotników-żołnierzy łomżyńskiego pułku piechoty w trakcie całej wojny sowiecko - polskiej to rozsiane mogiły od Wisły po Dźwinę, od Zgniłej Lipy po Słucz. Nad Berezyną, Uszaczem, Wiliją, Niemnem, Świsłoczą, Bugiem, Narwią, Wisłą, Horyniem i Słuczą spoczęli snem wiekuistym po twardym, żołnierskim znoju ci, którzy w ciężkim mozole bagnetem budowali Wolność i Niepodległość Ojczyzny !!! Chwała Bohaterom !!!
Źródło:
www.dziennikjerzego.blogspot.com
Jerzy Wnorowski
SWIADEK HISTORII IPN
Prezes Stowarzyszenia Pamięci Walczących
z Komunizmem i Faszyzmem „Zapora”.