Impreza rok rocznie gromadzi wybitnych artystów muzyki klasycznej. Podobnie było i tym razem. Przez osiem dni mieszkańcy Łomży, Drozdowa, Jedwabnego, Tykocina, Nowogrodu, Zabiela, Śniadowa, Czyżewa, Białegostoku mieli okazję obejrzeć 16 koncertów festiwalowych.
Festiwal nie ma formy konkursu, a wykonawcy prezentują na nim swoje dokonania. Zapraszani są profesjonaliści, którzy koncertują w kraju i za granicą. Podczas tegorocznej imprezy zaprezentowane zostały m.in. przeboje musicalowe, operetkowe, pieśni religijne, muzyka żydowska, tradycyjne pieśni ukraińskie a także utwory organowe od Bacha o współczesności.
W tym roku nowym miejscem festiwalowym stał się też Białystok. Tutaj, w amfiteatrze przy nowym gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej, odbył się w minioną sobotę koncert "Zaczarowany świat operetki i musicalu". Drugim nowym miejscem jest Kolno, gdzie w odrestaurowanej synagodze odbył się, w jeden z festiwalowych dni, koncert muzyki klezmerskiej.
Największym wydarzeniem festiwalu była "Halka" Stanisława Moniuszki, która została wystawiona w kościele pw. Krzyża Świętego w Łomży. Dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury Jarosław Cholewicki powiedział, że zabiegano o nią od dwóch lat. W kościele została rozstawiona specjalna scenografia, partie baletowe wykonał Zespół Śpiewu i Tańca "Łomża".
Po raz pierwszy też na festiwalu odbyło się spotkanie autorskie z prof. Andrzejem Strumiłło, malarzem, rzeźbiarzem. Spotkanie poświęcone było promocji albumu prof. Strumiłły "Summa" ukazującego dorobek artysty. Zaprezentowano też będzie film o profesorze.
Impreza z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Koncerty przyciągają nie tylko miejscową ludność, ale też są atrakcją dla turystów.