Wystawa upamiętnia dzieje rodziny Lutosławskich, która mieszkała w Drozdowie od końca wieku XVIII po XX.
Wśród stylowych mebli na ekspozycji znajdują się przedmioty niegdyś należące do rodziny Lutosławskich. Zachowały się m.in. pamiątki po Marii ze Szczygielskich, pierwszej żonie Franciszka Dionizego Lutosławskiego. Najstarszą z nich (ramę lustra) przyszła małżonka ozdobiła własnoręcznie. W 1862 roku zwierciadło trafiło do Drozdowa, stanowiąc część wyprawy ślubnej. Na wystawie znajduje się obraz upamiętniający tę dziedziczkę zmarłą w 1868 roku. Został on zamówiony przez jej małżonka u Franciszka Kostrzewskiego. Powstałe w 1869 roku dzieło ma głęboką wymowę patriotyczną, bowiem Marię przedstawiono w czerni symbolizującej żałobę narodową po powstaniu styczniowym. W zaaranżowanym salonie zaprezentowano także pamiątki po dzieciach z tego związku, synach – portret profesora filozofii Wincentego namalowany przez Jana Januszewskiego (1945) oraz zdjęcie Stanisława i jego małżonki Marii z Jabłońskich umieszczone we wspólnej ramce. Ekspozycję urozmaicają bogato zdobione fotele, które zamówił Franciszek Dionizy w trakcie przygotowań do małżeństwa. Meble te wykonał w Warszawie stolarz Simler.
Drobne przedmioty związane z rodziną Lutosławskich wyeksponowano w biedermeierowskiej serwantce. Wybór stylu tego mebla wynika z rodzinnej historii. Otóż gdy po śmierci Marii Franciszek poślubił jej siostrę Paulinę, ta w swojej wyprawie ślubnej przywiozła do Drozdowa garnitur mebli w podanej stylistyce. Pośród bibelotów za szybą uwagę zwraca m.in. wyposażenie biurka podróżnego prof. Wincentego Lutosławskiego oraz jego wybrane publikacje, a także te napisane przez żonę Hiszpankę Sofię Casanovę i córkę Izabellę Wolikowską. Wśród wyeksponowanych książek odnaleźć można prace przyrodnich braci filozofa: inż. elektrotechnika Mariana, dra nauk rolniczych Jana, ks. dra Kazimierza – twórcy krzyża harcerskiego i Józefa –inż. rolnictwa oraz jego syna Witolda – kompozytora. Publicystykę wzbogacają fotografie wspomnianych osób, których nie brak również na ścianach salonu, jak choćby w przypadku zdjęcia Mariana Lutosławskiego i Marii z Zielińskich w tradycyjnych szlacheckich strojach przywdzianych z okazji balu zaręczynowego. Prawdziwym unikatem pomiędzy przedmiotami w serwantce jest kryształowy kielich z 1834 roku zawierający dedykację: „Niech żyje jedność familii Grabowskich”. Napis odnosi się do rodziny żony nestora rodu z Drozdowa Wincentego Jakuba Lutosławskiego – Józefy z Grabowskich.
Na ścianie, w ramach, dostrzec można obraz olejny pędzla Janusza Królika „Dwór Jana Lutosławskiego”. Budynek istniejący przed laty w miejscowości wykończył i zasiedlił jako pierwszy Jan Lutosławski w czasie, gdy prowadził doświadczenia na potrzeby rozprawy doktorskiej.
Każdy mały czy duży element wystawy o Lutosławskich posiada własną historię. Na przykład o eklektycznej bieliźniarce z początku XX w. mówi się, że skrywa w sobie ślady zniszczeń po bolszewickiej okupacji z roku 1920. Wiele z wymienionych przedmiotów uratowała od zniszczenia ostatnia dziedziczka Maria Róża z Lutosławskich Niklewiczowa.
Salon wyposażony w typowy dla wnętrza zestaw mebli oraz fortepian jest miejscem uroczystości i różnego rodzaju wydarzeń kulturalnych. Całość wystroju dopełniają kwiaty doniczkowe, umieszczone m.in. na postumentach. Niegdyś były symbolem zamożności i dobrego gustu oraz praktycznym sposobem na zapewnienie odpowiedniego mikroklimatu we wnętrzach w porze zimowej, a latem ozdobą tarasów i alei parkowych.