Zaproszonych gości w osobach Wicestarosty Łomżyńskiego Krzysztofa Kozickiego, dyrektora Publicznego Gimnazjum w Piątnicy Artura Wierzbowskiego, proboszcza parafii Piątnica księdza kanonika Szczepana Dobeckiego, Sybiraka Mariana Paliwodę, właściciela BTS „Szymański” Bernarda Szymańskiego, przedstawicieli Koła Łowieckiego „Towarzystwo Prawidłowego Myślistwa w Ziemi Łomżyńskiej”, harcerzy z 59. Drużyny Harcerskiej „Ptaki Ptakom”, strażaków z OSP Jeziorko, nauczycieli, uczniów i innych uczestników uroczystości gorąco powitała pani Halina Chełstowska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Jeziorku.
Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat byli obecni również członkowie rodzin Ofiar, czyli tzw. przedstawiciele „Rodziny Jeziorkowskiej”. Po wielu latach poszukiwań grób swoich bliskich (a jest to grób więźniów politycznych) odnaleźli: Pani Stanisława Zakrzewska, córka Stanisława Walczuka, Pan Henryk Stokowski, syn Aleksandra Stokowskiego, Pani Hanna Jaroszewska - siostrzenica braci Antoniego i Jana Golatowskich. Jest to niewątpliwie zasługa wieloletnich dążeń pana Jerzego Smurzyńskiego, który zabiegał o ustalenie prawdy historycznej dotyczącej list straconych tu Ofiar.
Pan Jerzy Smurzyński, ostatni żyjący skazaniec z jeziorkowskiego lasu, jest emerytowanym dziennikarzem - dokumentalistą. W latach 1994 - 96 współpracował jako samodzielny badacz z Główną Komisją Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu dokumentując masowe zbrodnie hitlerowskie na ziemi łomżyńskiej. Praca ta zaowocowała opracowaniem dokumentalnym włączonym do Biblioteki IPN oraz wydaniem w 1997 roku książki pt. „Czarne Lata na Łomżyńskiej Ziemi”. Pozycja ta została zamieszczona w formie elektronicznej na stronie Serwisu Historycznego Ziemi Łomżyńskiej, dzięki czemu dotarła do szerszego grona odbiorców.
Ponadto był stroną i pokrzywdzonym w prowadzonym przez IPN w Białymstoku śledztwie dotyczącym zbrodni hitlerowskich w lesie koło Jeziorka, a jego książka była oficjalnym załącznikiem do akt śledztwa. Występował też do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w sprawie remontu cmentarza, celem przywrócenia mu wyglądu zgodnego z prawdą historyczną i był autorem potrzebnej do tego dokumentacji.
„W wyniku tego – pisze pan Smurzyński w liście skierowanym na uroczystość rocznicową - w sposób zasadniczy zmieniła się historia tego grobu: w czasach PRL, kiedy wydawało się, że spoczywają tam ofiary bezimienne, łomżyński ZBOWiD ustawił na nim charakterystyczny dla tego rodzaju grobów „słupek” i umieścił tablicę z nazwiskami dwudziestu wybranych przez siebie osób, o których było w Łomży powszechnie wiadomo, że kilka z nich zginęło w 1941 roku w Giełczynie, dwóch zmarło śmiercią samobójczą, a trzech poniosło śmierć 9 maja 1946 roku (!), w miejscu nieznanym. Ale wszyscy byli albo zasłużonymi działaczami z „okresu władzy radzieckiej” w latach 1939 – 1941, albo „utrwalaczami” PRL! (Mówi o tym także postanowienie IPN w Białymstoku).”
Odnalezienie przez pana Smurzyńskiego, w 1994 roku w Archiwum Akt Nowych w Warszawie, prawdziwej listy Ofiar wyjaśniło tajemnicę leśnej polany i pozwoliło na zamianę tak „zbowidowskiego słupka” na krzyż, jak też zastąpienie sfałszowanej tablicy z nazwiskami - tablicą z nazwiskami tych, którzy w nocy z 29 na 30 czerwca 1943 roku rzeczywiście oddali tu swoje życie. Jednak przeważnie były to tylko same nazwiska. Dopiero nawiązanie kontaktu przez wspomniane wyżej rodziny z Panem Smurzyńskim bądź szkołą w Jeziorku, pozwoliło na uzyskanie większej ilości informacji na temat Ofiar, co z kolei zmusiło Pana Smurzyńskiego do skorygowania całego rozdziału jego książki dotyczącego nocnej egzekucji z 29 na 30 czerwca 1943 roku.
Najważniejszą częścią obchodów rocznicowych była, jak zawsze, msza święta w intencji Ofiar celebrowana przez proboszcza Parafii Piątnica – ks. kanonika Szczepana Dobeckiego, na której obecne były poczty sztandarowe (OSP z Jeziorka oraz Koła Łowieckiego „Towarzystwo Prawidłowego Myślistwa w Ziemi Łomżyńskiej”), Celebrans, w trakcie homilii, uświadomił wiernym, że ten leśny cmentarz jest nie tylko miejscem pamięci, ale i znakiem nadziei, bo „kolejne pokolenia w łańcuchu historii odnajdują tu swoich bliskich” . Wołał: „Żyjmy nadzieją i opowiadajmy się po stronie Chrystusa Zbawiciela, który jest pokojem, w przeciwnym razie – jeśli będziemy przeciwko Bogu – takie miejsca (jak ten cmentarz) znów zaczną pojawiać się na mapie naszej Ojczyzny.”
Bezpośrednio po mszy odbył się montaż słowno – muzyczny „Bóg jest naszą ucieczką i mocą”. Uczestniczący w obchodach rocznicowych usłyszeli Psalmy Dawidowe (w przekładzie Czesława Miłosza na tle „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta) w wykonaniu młodzieży gimnazjalnej z Publicznego Gimnazjum im. Ofiar Katynia w Piątnicy oraz pieśni patriotyczne i religijne z repertuaru chóru „Szkolne Słowiki” ze Szkoły Podstawowej w Jeziorku w aranżacji Piotra Kai oraz Mirosława Żelaznego .
Psalmy stworzyły wspaniałą płaszczyznę do refleksji nad grzeszną naturą człowieka i zagrożeniami wynikającymi z tego faktu. Czesław Miłosz podkreśla, że Psałterz jest dramatem wolności, że człowiek ma wolny wybór, że jego wybór wciąż oscyluje między dobrem, a złem, że nie zawsze bywa dobry... . „A wszystko – od chwili stworzenia do końca czasów – rozwija się pod suwerennym spojrzeniem Boga”.
Mieszkaniec Jeziorka, pan Sławomir Runo, przypomniał wszystkim tragiczne wydarzenia z 1942 oraz 1943 roku, które rozegrały się w tym szczególnym miejscu, to jest trzy masowe egzekucje popełnione na: starcach z Domu Seniora w Pieńkach Borowych, więźniach z łomżyńskiego więzienia oraz inteligencji łomżyńskiej.
Niestety zbliżająca się burza nie pozwoliła dzieciom i młodzieży na dokończenie programu artystycznego oraz na odczytanie listu pana Jerzego Smurzyńskiego specjalnie przygotowanego na tę okazję.
W swoim liście zwrócił on szczególną uwagę na to, że przez kilkadziesiąt lat Miejsce Pamięci Narodowej w Jeziorku było miejscem o nieustalonym statusie prawnym, na którym każdy mógł robić co zechciał. Ustawiano tu tablice z fałszywymi informacjami. Wskazał też na fakt utworzenia w 1945 roku, w dniu poświęcenia cmentarza przez biskupa Stanisława Kostkę Łukomskiego organizacji zwanej „Rodzina Jeziorkowska”, którą tworzyły rodziny Ofiar. Wyraźnie zaznaczył, że Rodzina działa nadal, a w ostatnich miesiącach nawet powiększyła się o nowych członków. Na szczególne wyeksponowanie zasługuje fakt, że „Rodzina Jeziorkowska” zgodnie wyznaczyła stały termin uroczystości rocznicowych na końcówkę roku szkolnego. Jednak, jak pisze w swoim liście: „Rodziny Ofiar, nie zawsze tak jakby chciały, mają możliwość zadbania o groby bliskich i dlatego wysoko cenią zaangażowanie szkoły w Jeziorku, skutkujące troskliwą opieką nad grobami naszych bliskich.”
Pan Smurzyński wiele lat temu nawiązał kontakt ze szkołą w Jeziorku, która opiekuje się leśnym cmentarzem, od 2002 roku prowadzi tu „żywe lekcje historii”, a od 2006 roku organizuje coroczne uroczystości upamiętniające spoczywające tu Ofiary, za co w dniu 12. 02. 2007 roku została odznaczona Złotym Medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej (legitymacja Nr 8080).
Ostatni żyjący skazaniec z jeziorkowskiego lasu, we współpracy ze społecznym kustoszem tego miejsca (którego sam mianował), popularyzuje historię leśnej polany. Społeczny kustosz zamieszcza odpowiednie materiały informacyjne w zakładce EDUKACJA PATRIOTYCZNA na stronie szkoły w Jeziorku http://spjeziorko42.szkolnastrona.pl/index.php, a pan Smurzyński publikuje różne artykuły zarówno w prasie lokalnej, jak też na forach internetowych.
Kolejna uroczystość rocznicowa za nami. W sprawnej organizacji pomogli dobrzy ludzie. Szczególne podziękowania należą się: Nadleśnictwu Łomża za utwardzenie głównej alei i wycięcie suchych gałęzi przeszkadzających w dojeździe do polany, strażakom z OSP w Jeziorku i mieszkańcom wsi Jeziorko za udział w pracach porządkowych, odnowienie krzyża, wykonanie nowego różańca, transport potrzebnego sprzętu i nagłośnienie oraz harcerzom z 59. Drużyny Harcerskiej „Ptaki Ptakom” pod wodzą drużynowego Krzysztofa Pyczota za honorową wartę przy grobach Ofiar, złożenie kwiatów na wszystkich grobach oraz zabawek na grobie inteligencji łomżyńskiej (gdzie spoczywają prochy zamordowanych dzieci) i zorganizowanie punktu medycznego w warunkach niesprzyjającej aury. Im wszystkim, w imieniu „Rodziny Jeziorkowskiej” i własnym, z serca dziękuję!
Beata Sejnowska - Runo, nauczyciel SP w Jeziorku, społeczny kustosz Miejsca Pamięci Narodowej w Jeziorku, opiekun chóru „Szkolne Słowiki"